Wiersz na zamówienie od męża
Nie piszę, nie dzwonię
Bo ciszę smakuję i trwonię
Wiem, że jak wrócisz
Pustkę wypełnisz
Cierpienie skrócisz
W głowie zawrócisz
A miłość obróci w żart to czekanie
Już zaraz znów razem będziemy kochanie...
Kocham Cię
Bo ciszę smakuję i trwonię
Wiem, że jak wrócisz
Pustkę wypełnisz
Cierpienie skrócisz
W głowie zawrócisz
A miłość obróci w żart to czekanie
Już zaraz znów razem będziemy kochanie...
Kocham Cię